Ogród szaleje, dobrze, że mam pana do koszenia, to mam luz. W rezultacie jedyne, co jest w ogrodzie zrobione, to skoszony trawnik ;D A ja siedzę na kanapie i się nudzę nad Excelem, prawda. Mam plany kupienia trochę kwiaciorków i posadzenia tego i owego, miałyśmy to właściwie robić w tym tygodniu z Mo, ale się rozchorowała.
Marzyliśmy o wyjeździe do Kopenhagi, bo dziewczyna Adka tam studiuje. Ale Kopenhaga taka droga, no i pogoda może być średnia, i po co nam z deszczowej Irlandii lecieć do deszczowej Danii i tak rozkminialiśmy i rozkminialiśmy, aż nas proces myślowy zaprowadził do Porto.
A zatem Porto! koniec czerwca, pięć dni, cztery noce, zabukowałam dla naszej trójki bilety i noclegi w samym centrum, na zdjęciach mieszkanie duże, z dużym łóżkiem i dodatkową rozkładaną sofą. Piszę więc do Adka tak z głupia frant, bo oni mają swoje plany i pomysły, no i się okazuje, że w sumie oni bardzo chętnie, akurat Ren będzie zaraz po egzaminach. Zafundowałam więc synowi bilet lotniczy tam i z powrotem i jedziemy w piątkę.
To może być nasz ostatni europejski miejski wypad przed-wakacyjny, bo przez następne dwa lata moje plany będą nam pożerać większość dodatkowych funduszy (jeszcze tajemnica).
*****
Czytam prasę polską i się we mnie gotuje. Po śmierci tego biednego dzieciaka, ci kretyni chcą przywrócić karę śmierci. Kara śmierci jeszcze nikogo nie odstraszyła od popełnienia przestępstwa, jest na to mnóstwo badań. Zamiast dofinansować sprawny system ochrony dzieci, wprowadzić obowiązkowe zgłaszanie przez nauczycieli, lekarzy, pielęgniarki i inne osoby pracujące z dziećmi podejrzeń o maltretowaniu odpowiednim organom (tak jest w Irlandii, pod groźbą kary), dofinansować różne organizacje, które od lat walczą z karami cielesnymi, zdelegalizować DAWANIE KLAPSÓW, zwiększyć fundusze i podnieść prestiż pomocy społecznej i pracowników socjalnych, którzy będą pracować z rodziną bądź kierować do sądu wnioski o odebranie dzieci, wprowadzić prymat dobra dziecka, nad prawami rod (‘Główny problem polega na tym, że nadrzędnym celem [pieczy zastępczej], zapisanym w prawie jest ochrona i wzmacnianie rodziny biologicznej. Nie dziecka. Czyli jedność rodziny jest ważniejsza niż dobro dzieci’) itd itp, ci kretyni mówią o legalizacji kary śmierci. I do tego rozpoczynają kampanię ‘stop seksualizacji dzieci’. Za grubą kasę będą straszyli gejami i masturbacją, a rodzice dalej będą tracić cierpliwość i wyładowywać swoją agresję na dzieciach, albo po prostu lać gdzie popadnie. Bezkarnie, dopóki dzieciak nie zostanie zakatowany. Sama nazwa ‘Rodzice chronią dzieci‘ brzmi jak jakiś ponury żart.
Takimi właśnie sprawami zajmuje się Mi w swojej pracy i właśnie ostatnio był w sądzie na rozprawie o zabranie dzieci. Postępowanie zostało wszczęte, kiedy naćpany ojciec przewrócił sie na ulicy, mając pod opieką trzylatkę. Sąd nie zgodził się na natychmiastowe zabranie dzieci, jest jeszcze matka, która wydaje się mieć z nimi dobry kontakt, ale rodzina natychmiast została wzięta pod lupę przez agencję ds. dzieci i jej pracownicy rozpoczęli bardzo drobiazgowe badanie sytuacji. Dzieci przy tym wydają sie zadbane, nie mają siniaków ani żadnych innych oznak maltretowania, a i tak sąd orzekł, że dzieci mają być umieszczenie w pieczy zastępczej. Czy i kiedy wrócą do rodziców, będzie zależało od tego, jak bardzo rodzicę będą się chcieli i mogli zmienić.
A tymczasem w Polsce walczy się z ‘prowadzeniem lekcji / zajęć/ warsztatów /apeli/ pogadanek/ projekcji filmów itp. na takie tematy, jak:
edukacja seksualna, antykoncepcja, profilaktyka ciąż wśród nieletnich i chorób przenoszonych drogą płciową (np. HIV i AIDS), dojrzewanie i dorastanie, równość, tolerancja, różnorodność, przeciwdziałanie dyskryminacji i wykluczeniu, przeciwdziałanie przemocy, LGBT, homofobia, tożsamość płciowa, gender’.